Glamping na Mazurach, górskie wycieczki, plażowanie – nawet mimo pandemii pragniemy wyrwać się z miasta. Pobyt w hotelu jest niewątpliwie wygodny, ale ma swoje ograniczenia. Ceny za dobę potrafią wprawić w osłupienie, a za pokój z atrakcyjnym widokiem trzeba niekiedy zapłacić dodatkową kwotę. A gdyby tak mieć własny hotel w plenerze? Taki, który możemy wszędzie ze sobą zabrać i który oferuje dokładnie te widoki, jakie chcemy zobaczyć?
Biwakowanie jest trendy. Świadomie rezygnujemy z pobytu w hotelu na rzecz własnego namiotu. Można dłużej pospać, nie trzeba spieszyć się na obiad i nie jesteśmy związani z jednym miejscem. Choć opcja ta ma wielu zwolenników, wiele osób myśli, że to nie dla nich. Ale koniec z wymówkami! Obalamy wszelkie "namiotowe" mity.

Można spać pod gołym niebem z menażką u boku, albo zdecydować się na porządny ekwipunek pozwalający zorganizować nocleg jak w luksusowym hotelu, z wszelkimi wygodami. Większą obawę stanowią jednak kwestie organizacyjne. Prawda jest taka, że jeśli chcesz postawić namiot wyglądem przypominający prawdziwą rezydencję, musisz na to poświęcić nawet godzinę. Są jednak dużej wielkości modele, których rozłożenie zajmuje tylko kilka sekund, a jeśli nie ma wiatru, nie trzeba używać szpilek. Równie łatwo je złożyć i zabrać w pieszą wycieczkę lub jazdę rowerem.

Wiele osób zniechęca się do biwakowania w obawie przed komarami i innymi latającymi stworzeniami. Gdy już zdecydują się na taki survival, zamykają namiot szczelnie niczym słoik. Tymczasem w nowoczesnych modelach istnieje możliwość wietrzenia sypialni, dzięki siatkowym okienkom. Zapewniają one stały przepływ powietrza, a jednocześnie chronią pomieszczenie przed wizytą nieproszonych gości. Nadal jest parno? Jeśli podróżujesz samochodem i planujesz zatrzymać się na polu z dostępem do prądu, możesz zabrać ze sobą wentylator. Namiot Air Second 4.1 F&B posiada tkaninę Fresh, chroniącą wnętrze przed nagrzewaniem, oraz tkaninę Black, która zapewnia 99 proc. zaciemnienia w sypialniach.

Jeśli planujesz wycieczkę dwuosobową i małą ilością bagażu, swobodnie wystarczy ci namiot kompaktowy. Z kolei rodzinne wakacje wymagają skupienia się na większych, wieloosobowych modelach. W sklepach Decathlon dostępne są 4-osobowe namioty z przedsionkiem i sypialnią. Jest w nich dużo miejsca dla rodziców i dzieci. Wszystko jest pod kontrolą i nie ma obawy, że pociechy wyjdą pod nieobecność dorosłych. Aby zyskać pełen komfort w namiocie, warto narzucić każdemu biwakowiczowi ograniczenie bagażu. Zabierzcie tylko najpotrzebniejsze rzeczy: ubrania, artykuły higieniczne, jedzenie oraz sprzęt do gotowania. W końcu to ma być przygoda, a nie urządzanie domu na nowo.

Jeśli bardzo lubisz spać pod gołym niebem i na ziemi - istnieje taka możliwość. Ale równie dobrze możesz wybrać matę samopompującą, która jest tak samo wygodna, jak materac w domowym łóżku. Po przyjeździe na kemping wyjmij od razu matę z worka, rozłóż ją na płasko i pozostaw z otwartym zaworem. Ułatwi to wstępne pompowanie. Mata nadmuchuje się sama do ok. 80 proc., a resztę należy dopompować ręcznie. Pamiętaj, by przed zakupem maty sprawdzić jej szerokość względem wewnętrznych wymiarów namiotu. Ciekawym rozwiązaniem jest też łóżko polowe, dzięki któremu jeszcze bardziej można poczuć się jak we własnym domu. Argument mówiący, że w namiocie śpi się niewygodnie stracił swoją wiarygodność.

Dziś prąd na kempingu to standard, podobnie jak dostęp do łazienki. Wszystko zależy od tego, czego szukasz i potrzebujesz. Namiot możesz postawić w leśnej głuszy i myć się przy użyciu turystycznego prysznica albo na polu namiotowym z kompletnie wyposażoną kuchnią. Jeśli potrzebujesz oświetlić namiot niczym domowy salon, postaw na specjalne lampy biwakowe na baterie. Nie tylko rozświetlą wnętrze namiotu po zmroku, ale mogą stworzyć nastrój w czasie wieczornej kolacji. Nie musisz obawiać się, że światło przyciągnie komary – sprawę załatwią siatkowe okna. Dodatkową funkcją niektórych lamp jest panel solarny, a nawet wbudowany powerbank.

Obcując z przyrodą, jesteśmy bardziej narażeni na skutki kapryśnej pogody. Dobremu namiotowi nie szkodzi nawet woda wylewana z wiadra. Bez względu na to, jaki namiot planujesz kupić, warto zainteresować się parametrami opisującymi jego wodoodporność. Dla pewności lepiej celować w modele, gdzie ten parametr jest wyższy. Nieco większe wymagania powinniśmy mieć w stosunku do podłogi. Woda, która dostała się pod namiot i próbuje się "przebić się" przez materiał podłogi, ma większą siłę, niż krople spadające z nieba. Świetną ochronę przed deszczem zapewnią namioty przetestowane w trudnych warunkach pogodowych. Np. namiot Air Second 4.1 F&B został sprawdzony pod kątem odporności na wodę: 200 l wody/godz./m².

Najpiękniejszą częścią dnia spędzonego w plenerze jest wspólny posiłek, przy ognisku lub na trawie. Ale można też zjeść przy wygodnym stole i na rozkładanych taboretach. Taki stół turystyczny QUECHUA to doskonałe rozwiązanie dla kilkuosobowej rodziny lub grupy przyjaciół, którzy chcą przygotować posiłek i zjeść w komfortowych warunkach. Z kolei do tradycyjnego gotowania powinna wystarczyć jedna kuchenka turystyczna. Przydadzą się również garnek, niewielka deska do krojenia, ostry nóż, kubki, talerze i sztućce. Jako obrus możesz wykorzystać gazetę, a płyn do mycia naczyń przelać do małej butelki.

Na rynku jest wiele rodzajów namiotów różniących się wielkością i ciężarem. Znajdziesz namioty trekkingowe (zwężane ku górze, o konstrukcji igloo), tunelowe (o stałej wysokości), a także kempingowe (cięższe, ale za to stabilne i wytrzymałe po rozłożeniu). Jeśli nie potrzebujesz namiotu wielkości niewielkiego domu, wybierz model dwuosobowy – rozkłada się w kilka sekund, waży zaledwie 3 kg i mieści się w rowerowej sakwie. Gdy na wakacje zabierasz rodzinę lub przyjaciół, przyda ci się namiot Air Second 4.1 F&B – łatwo się rozkłada, nie trzeba go wbijać w ziemię, a do tego jest przewiewny i wodoodporny. Gotowi na biwak? Nie ma nic przyjemniejszego niż spanie pod milionem gwiazd. Takiego widoku nie zapewni żaden luksusowy hotel. W końcu tu chodzi o milion, a nie 5 gwiazdek!